Renault G260 ciężarówką Roku 1983.

Laureat siódmej edycji konkursu International Truck of the Year był wielką niespodzianką. Zwycięstwo Renault G260 potwierdziło sens przeprowadzonej wcześniej fuzji dwóch francuskich potentatów w segmencie aut ciężarowych: Berlieta i Saviema. Model G260 stanowił pierwszą grupę produktów nie będących żadną z tych marek.

Zapoczątkował on nowy sektor rynkowy, oferując wszechstronną maszynę przystosowaną do działania z pełnym obciążeniem, zarówno na długich jak i średniej długości trasach europejskich, pozostawiając przy tym wystarczająco lekką, zwartą i łatwo dostępną konstrukcję zdolną do poruszania się w gęstej zabudowie miast. Takiej ciężarówki jeszcze do tej pory nie było.

Pobieżne spojrzenie na G260 pozwalało dostrzec kilka przyczyn, dla których model ten został Ciężarówką Roku 1983. Niepozorny z wyglądu – można by rzec niestaranny – nie wyróżniał się szczególną linią kabiny czy elementami konstrukcyjnymi. Jako 38-tonowiec był mały i nisko zawieszony, na drodze jednak pokazywał swoje prawdziwe cechy charakteru. G260 zdecydowanie odbiegał od ówczesnych standardów w zakresie ekonomiczności, ładowności oraz zdolności zarobkowych. Kryterium, które zwycięzca IToYa musiał spełnić – wnosić znaczący wkład w ekonomiczność transportu drogowego towarów – bez wątpienia osiągnięte zostało przez G260. Sercem pojazdu był jego silnik – Renault MIDR 06.20.45. Stworzony został, jeszcze przed fuzją firm, przez Berlieta. Oryginalna jednostka 06.20.30 stworzona została jako wszechstronny, ekologiczny silnik, o niskich standardach emisji spalin i hałasu, przeznaczony do wielu zastosowań.

Pierwszą większą innowacją było wprowadzenie dłuższego skoku tłoka – wydłużono go ze 133 mm do 145 mm, co zaowocowało znacznie wyższym momentem obrotowym.

Wyższy blok umożliwiał zastosowanie bardziej wyrafinowanego systemu przepływu wody, umożliwiając zwiększenie zakresu kontroli temperatury w przyszłych, mocniejszych wariantach silnika. Niższa prędkość obrotowa oznaczała wzrost możliwości zespojenia turbodoładowania oraz wtrysku paliwa.

Występowały dwie podstawowe wersje silnika, z których jedna wyposażona była w turbodoładowanie oraz intercooler, druga natomiast jedynie w turbodoładowanie. Obie posiadały taką samą moc maksymalną przy tej samej prędkości wynoszacą 2200 o/min. Silnik typowy, o chłodzonych olejem tłokach z odlanymi z żelaza pierścieniami, toroidalną komorą spalania, bezpośrednim wtryskiem oraz chłodnicą powietrza doładowującego. Moc 260 KM przy 9.8 litrach nie była zbyt wysoka, jednak żywotność Renalut szacowana była na 450000 mil. Parametry silnika G260 były interesujące: moc 260 KM przy momencie obrotowym 2200o/min., mimo iż moc maksymalna osiągana jest przy 2000 o/min. Zużycie paliwa poniżej 200g/kW/hr w całym zakresie średnich prędkości dla 1200 do 1600 o/min. Minimalne zużycie paliwa (196g/kW/hr) osiągane było przy 1400 o/min. i należało do jednego z najniższych w swojej klasie.

Renault wyposażony został w skrzynię biegów B9 firmy Boutheon. Ponieważ jednostka ta przeznaczona była dla całej klasy ciężkich pojazdów Renault (łącznie z wozami militarnymi oraz konstrukcyjnymi), a G260 stanowiło najlżejszy ze wszystkich model, żywotność skrzyni biegów w tej ciężarówce szacowana była na bardzo długi okres.

Testy skrzyni biegów wykazały 500000 mil bezawaryjnego funkcjonowania. Była to 8 biegowa niezsynchronizowana skrzynia biegów z biegiem wstecznym i pełzającym w układzie podwójnego H.

Modele G260 posiadały podwozia ze stali o wyższej wytrzymałości, rozszerzające się w części przedniej tak, aby pomieścić większy silnik oraz szersze przednie resory.

Struktura kabiny, powiększonej wersji Renault Club, była całkiem zwyczajna. Powiększono ją w różnych kierunkach, większa była od Volvo F7 oraz szersza i niższa niż Swede. Wszystkie kabiny Renault malowane były metodą elektroforezy w celu ochrony antykorozyjnej. Konstruktorzy wnętrza postawili raczej na funkcjonalność niż luksus, nie można jednak postawić żadnych poważnych zarzutów pod tym względem, poza brakiem podgrzewanych lusterek – wyposażeniem, które każda ówczesna nowoczesna ciężarówka posiadać już powinna.

Całość została tak precyzyjnie zaprojektowana, że waga była rzeczywiscie skromna – gotowa do pracy ciężarówka ważyła niecałe 6 ton.

Dziękujemy Renault Trucks Polska za pomoc w zbieraniu materiałów .

 

 

foto dzięki uprzejmości – Fondation de L’Automobile Marius Berliet – Lyon – France

 

 

 

Autorem tego tekstu jest:

Wojciech Mackiewicz

 

 

 

 

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*